„ZBIERAĆ FOTOGRAFIE – TO ZBIERAĆ ŚWIAT” – pisze Susan Sontag w swojej kultowej książce „O fotografii”, a ja chwytam się tych słów jak własnych, doświadczając dotkliwie mocno potrzeby zbierania świata.
Większość zdjęć, które tutaj zamieszczam, to portrety pięknych ludzi lub fotorelacje z wydarzeń artystycznych. Od czasu do czasu podrzucam niepewnie kadry z podróży. Ale to właśnie zdobycie tych ujęć zajmuje większość mojego czasu, uwagi i energii.
Z Portugalii wróciłam z tysiącem nowych obrazków i nawet nie wiem, jak się do nich zabrać, by je tutaj pokazać. Jak wybrać z wielu setek te kilka moim zdaniem najciekawszych. Selekcja zawsze jest wyzwaniem.
Codziennie przemierzam nowe miejsca. Krokomierz pokazuje ponad dziesięć kilometrów każdego dnia. Do tego podjazdy samochodem, tramwajem, pociągiem, busem, metrem. Jak sobie o tym wszystkim myślę na trzeźwo, to widzę tylko szaleństwo. Chociaż i tak z wiekiem pozwalam sobie na więcej luzu, w jednym miejscu zostaję dłużej, daję sobie czas i komfort niepakowania codziennie walizki i szukania noclegu w innym miejscu.
Rozpisałam się, a tak naprawdę chciałam wam pokazać trochę fot z podróży. Zamieszczam je w zakładce PODRÓŻE – MIEJSCA. Tworzę tutaj swój mały wszechświat utkany ze zgromadzonych ujęć. Zanim pojawi się tam album z Portugalii, minie trochę czasu. Tymczasem kilka nocnych z Lizbony tutaj, a na stronie kilkadziesiąt albumów z innych stron świata.