Kopiowanie treści zabronione.
Skontaktuj się ze mną w celu ustalenia zasad współpracy.

Anna Mrozińska | Rzeka Wrząca, Helenówek

0
0
0
0
0
0
0
0
0

Anna Mrozińska | Rzeka Wrząca, Helenówek

Dlaczego Helenówek z dawnymi willami, peryferie i granice? I rzeczka? Wrząca?! Z jednej strony – z marzeń. Z tęsknoty za tym, by być w mieście, a z drugiej, by być od niego uwolnioną. Łódź zaczęła się od rzeczek i strumieni. Zaczęła się intensywnie, a jej przemysłowa przeszłość stała się szansą dla kobiet ze wsi i okolicznych miejscowości. Także dla tych z mojej rodziny.

Strumienie i rzeczki stały się ściekami albo zniknęły z powierzchni miasta. Szansa na wolność dzięki niskopłatnej pracy we włókiennictwie stała się pułapką.

Dziś miasto też przyciąga, ale marzenia o nim wyglądają już inaczej. Moja Łódź zawsze była w jakimś wymiarze „dżunglą miejską”, mniej cywilizowaną od innych. Bez wielkich zabytków, kulturowego zaplecza i oczywistych ścieżek. I za to ją lubię. Wciąż na nowo próbuję się określać. I poszukuję.

Marzę o Łodzi poprzecinanej przez rzeczki i strumienie, porządnie przewietrzonej, ale przede wszystkim zdolnej z pasją i energią rzucać wyzwanie ograniczeniom. Pamiętającej o tym, co na marginesie i peryferiach.


Z Anną rozmawiałyśmy o koncepcie miasta, o centralności i graniczności. I o tym, jak my, jego mieszkańcy, się w nim odnajdujemy. Z peryferiami zawsze jest problem: geograficzny, historyczny, etniczny. Granice są ruchome, przesuwają się, zmieniają się w czasie i wrzą jak rzeczka gdzieś pomiędzy Łodzią i Zgierzem. Ale czy to ona wyznacza rzeczywistą granicę miasta?

W Łodzi tytuł kolorowego ptaka przypadł już niegdyś komuś innemu, ale, gdy myślę o Ani, to pierwsza fraza, która wybrzmiewa mi w głowie. Kolorowy Ptak Peryferii. Może to błędna analogia, ale przypuszczalnie tak wygląda dorosła Pippi: nadal chodzi boso lesie, kąpie się w rzece, zagląda do cudzych okolicznych willi. A na co dzień sama dba o edukację najmłodszych. O to, by do teatru dla dzieci i młodzieży podchodzić mądrze, z rebeliancką odpowiedzialnością.

Agnieszka Cytacka | Łodzianki. Atlas Piękna

GALERIE