Ewa Szmitka | Orlik na Dąbrowie
Na Dąbrowie, w XXV LO, zaczął się mój związek z Łodzią. Po Parku Podolskim spacerowałam z moim chłopakiem, a potem mężem i dzieckiem.
W przedszkolu córki ujawnił się mój zapęd społecznikowski – wraz z innymi rodzicami zrobiliśmy przedstawienie dla dzieci – „Calineczkę”. Grałam Ropucha i wreszcie na coś się przydał mój chropawy głos. W podstawówce, do której chodziła moja córka, najpierw malowaliśmy ściany w klasie, a teraz grają w siatkę i kosza „Kobiety na boiska”. Na Orliku za tutejszym liceum spełniałam marzenie o graniu w piłkę nożną.
Na Dąbrowie przeżywałam wzloty i upadki – takie jak każda z nas. Kochałam, traciłam, tęskniłam, pragnęłam i żałowałam. Padałam boleśnie i znów się podnosiłam. I tu w końcu znalazłam miłość, wewnętrzny spokój i dom. Dom, do którego zawsze chcę wracać. Dom, miejsce w którym mieszka miłość.
Ten chropawy głos zapamiętałam z debaty na Igrzyskach Wolności „O co walczy współczesny feminizm”. Zapamiętałam też niezwykłą energię i coś, czego na co dzień nie spotykam i czego nie potrafię nazwać, a co niesamowicie przyciąga – rodzaj naturalnej dynamiczności i niekoniecznie subtelnej odwagi.
Teraz, kiedy trochę się poznałyśmy, mogę dodać, że Ewa ma wspaniały serdeczny uśmiech i wielkie serce, którym dzieli się nie tylko z najbliższymi. Bije ono szczególnie mocno na boisku, czyli tam, gdzie dziewczynkom i kobietom nie tak łatwo się dostać. Sama Ewa, mając dwanaście lat, usłyszała, że nie może dalej trenować w zespole z kolegami. Teraz sama jest kapitanką zespołu kobiecego Zawisza Fiero Rzgów, wiceprezeską Klubu Sportowego KONTRA – pierwszego w Łodzi klubu sportowego zrzeszającego piłkarki, siatkarki i koszykarki amatorki oraz przewodniczącą Komisji Dialogu Obywatelskiego do spraw Sportu Powszechnego w Łodzi.
Agnieszka Cytacka | Łodzianki. Atlas Piękna