Czy dzieci pływające z kokosami na sprzedaż po nieskazitelnie czystych wodach Borneo w otoczeniu luksusowego kurortu za tysiące za noc są w raju czy w piekle?
Niebo i piekło są stanami umysłu. Im więcej podróżuję - w głąb siebie i w poprzek świata - tym mocniej doświadczam tej prawdy. Te same czasoprzestrzenie odbieramy tak różnie, ze względu na przeważający poziom naszej świadomości w danym momencie życia i na emocje, których doświadczamy w danej chwili.
„Ludzie zapomną o tym, co powiedziałeś, ludzie zapomną o tym, czego dokonałeś, ale ludzie nigdy nie zapomną tego, jak się dzięki tobie poczuli.” | Maya Angelou
Zapamiętujemy wydarzenia emocjami. Doświadczamy miejsc czuciem, słowa przychodzą później. Najlepiej wspominam te miejsca, gdzie doświadczałam radości, gdzie czułam ekscytację, gdzie byłam zakochana. Ale nawet najpiękniejsze obiektywnie miejsca wspominam ze smutkiem (lub wręcz wypieram z pamięci), jeśli było mi w nich emocjonalnie źle.
Czy dzieci pływające z kokosami na sprzedaż po nieskazitelnie czystych wodach Borneo w otoczeniu luksusowego kurortu za tysiące za noc są w raju czy w piekle?
Oto kolejna seria moich kadrów z ostatniej Wyprawy z Krisem po Indonezji i Malezji. Mam w sobie ogrom wdzięczności za te doświadczenia i kiedy oglądam te zdjęcia, czuję się spełniona. Zawsze wiem, kiedy mogę schować aparat do plecaka, bo zrobiłam fotografie, które dotarły do mojego serca. Tak było i tutaj, na małej wysepce nieopodal Semporny, Mabul - rajskim kurorcie zwanym malezyjskimi Malediwami.
***
Fotografię podróżniczą, jaką widzisz, wykonuję z potrzeby serca do pokazywania świata i ludzi. Zawsze dedykuję jej specjalne miejsce, poświęcając (uświęcając) jej swoje zasoby duchowe, emocjonalne, rzemieślnicze i materialne. Jeśli chcesz wesprzeć mnie w tej działalności, możesz postawić mi kawę: https://buycoffee.to/agnieszka.cytacka.fotografia
