Tak wygląda uśmiech Sahary, którą poznałam podczas pierwszych trzech krótkich dni Nowego Roku, dwóch zachodów słońca, dwóch jego wschodów, jednego księżyca w pełni, bezchmurnego nieba za dnia i gwieździstego nieboskłonu nocą. Tak wygląda Sahara, której doświadczyłam w tym krótkim czasie - łagodna i pełna uroku, z mocnymi rysami i niebezpiecznie głębokimi, czarnymi oczami, gorąca za dnia i pełna naturalnego światła nocą. Tak wygląda również uśmiech berberyjskiego chłopca, który był moim przewodnikiem po piaskach wzniesień Erg Chebbi.